piątek, 19 października 2018

Piekło pod Niekłaniem

W 1921 r. Zakłady Ostrowieckie zawarły lukratywny kontrakt z Ministerstwem Kolei Żelaznych na produkcję wagonów. W związku z tym przystąpiono do realizacji planu inwestycyjnego. Między innymi zakupiono kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych lasów i gruntów w majątku Niekłań w powiecie koneckim, niedaleko Stąporkowa, gdzie urządzono wytwórnię drewna wagonowego z tartakiem, suszarnią, warsztatami obróbki i wykańczalnią. Drewno to jedno, ale nie bez znaczenia był fakt, że tereny pod Niekłaniem to obszar rudonośny. Po I pierwszej wojnie światowej, ze względów geopolitycznych ustał napływ wysokoprocentowych rud żelaza z terenów Ukrainy. Do łask wróciły wówczas rudy rodzime, otwierano nowe kopalnie i szukano nowych złóż. I tak na ok. 280 ha lasu pod Niekłaniem Zakłady Ostrowieckie założyły kopalnię „Piekło”. Nie dlatego, ze ktoś z kierownictwa miał skłonności sataniczne. Tuż obok znajduje się leśne uroczysko o tej nazwie – skałki o fantazyjnych kształtach, gdzie kiedyś miały pokutować diabły… Dziś to rezerwat przyrody „Skałki Piekło pod Niekłaniem”.

Rezerwat "Skałki Piekło pod Niekłaniem"

Rudę żelaza wydobywano w rejonie Niekłania od wieków. Nawiasem mówiąc tą samą, którą eksploatowano w licznych kopalniach pod Ostrowcem. Złoża jurajskich żelaziaków ilastych ciągną się pasmem od okolic Ostrowca po Starachowice i Wąchock, następnie od rejonu Skarżyska w głąb ziemi koneckiej, między innymi pod Stąporków i Niekłań właśnie. W 1921 r. w kopalni „Piekło” prowadzono równolegle roboty poszukiwacze i wydobywcze, przy czym eksploatacja wyglądała tak, jak od wieków w całym Zagłębiu Staropolskim. Szyby bito gęsto, zazwyczaj przypadało ich 4 na kwadrat o boku ok. 60 m; głębokością sięgały nawet 45 m. Używano konnych kieratów i ręcznych wyciągów. Zakłady Ostrowieckie zmodernizowały kopalnię, ograniczając liczbę szybów (zachowując m.in. wentylacyjny i główny wyciągowy), zmieniając sposób eksploatacji oraz wprowadzając nowoczesne wyposażenie mechaniczne. Wybudowano maszynownię, stację pomp, warsztaty, baraki robotnicze i biura. Do 1928 r. tylko ta kopalnia w regionie była w pełni zmechanizowana, a do tego wprowadzono tu po raz pierwszy strzelanie w rudzie ilastej. Z jakim efektem, nie wiemy. Ponadto wybudowano linię kolejki wąskotorowej z kopalni do Stąporkowa, gdzie w sąsiedztwie stacji PKP znajdowały się „Prażaki Ostrowieckie” – specjalne piece do wzbogacania rudy. Stąd już prosta droga koleją do wielkich pieców w Ostrowcu. W Niekłaniu została utworzona Dyrekcja Kopalń i Lasów Zakładów Ostrowieckich, bezpośrednio podporządkowana Zarządowi Głównemu Zakładów Ostrowieckich. Bo kopalnia „Piekło” nie była jedyna w tym rejonie. Na rzecz ostrowieckiej huty pracowały jeszcze m.in. kopalnie „Piekło II”, „Czarny Las” i „Markowy Lasek”. Łącznie pracowało w nich nawet 700 osób, w tym wysokiej klasy specjaliści krajowi i zagraniczni.
Do dziś po kopalni „Piekło” zachowały się imponujące hałdy i zapadliska szybów, pozostałości rampy załadowczej, nasypu kolejki oraz fundamenty budynków: 



Kopalnia "Piekło" i "Prażaki Ostrowieckie" w Stąporkowie
na mapie z okresu międzywojennego