Stary rok
zakończymy wypadem na zachodnie Mazowsze. A konkretnie na starożytne Mazowsze.
To tu, na Równinie Łowicko-Błońskiej, w okresie od II w. p.n.e do IV w. n.e.
funkcjonował drugi co wielkości ośrodek produkcji żelaza „barbarzyńskiej”
Europy.
Mazowieckie Centrum Metalurgiczne to
fenomen porównywalny z największym „barbarzyńskim” zagłębiem hutniczym w Górach
Świętokrzyskim, ale i znacznie się od niego różniącym. Hutnictwo mazowieckie
rozwijało się w obrębie wielkich osad, które specjalizowały się w tego typu działalności.
Towarzyszące osadom pola „dymarkowe” były ogromne, a liczba przeprowadzonych na
nich wytopów liczona jest w tysiącach. Dla przykładu, liczbę pieców na osadzie
w Milanówku-Falęcinie szacuje się na ok. 15 tysięcy! Na całym obszarze
Mazowieckiego Centrum Metalurgicznego mogło ich funkcjonować nawet 150 tysięcy.
Piece, podobnie jak w Górach Świętokrzyskich i innych starożytnych ośrodkach
hutniczych, były piecami jednorazowego użytku i składały się z dwóch
zasadniczych części – naziemnej, czyli glinianego szybu oraz zagłębionej w
ziemię jamy, tzw. kotlinki, służącej do magazynowania żużla. Tenże żużel jest
dziś z reguły jedynym i najważniejszym materialnym śladem starożytnego wytopu.
Ale też na Mazowszu w obrębie osad odkrywane są ślady pozostałych faz procesu
metalurgicznego – kopalnie rudy i gliny, prażaki, piece wapiennicze, pracownie
kowalskie i paleniska.
Badaniami i
ochroną dziedzictwa dawnych hutników zajmuje się Muzeum Starożytnego Hutnictwa
Mazowieckiego im. Stefana Woydy w Pruszkowie, które uruchomiło znakomitą
wystawę pt. „PRZEDŚWIT – Mazowieckie Centrum
Metalurgiczne z przełomu er”.
Poniżej
galeria. Do siego roku!