Z ogniem nie
ma żartów. Zwłaszcza jak się nie posiada własnego zastępu straży ogniowej.
Ostrowiec nie posiadał aż do roku 1900, więc przy okazji pożarów na gościnne
występy przybywały ekipy strażaków z okolicznych zakładów – cukrowni w
Częstocicach oraz hut w Bodzechowie i Klimkiewiczowie. Ekipy zakładowe pomagały
sobie zresztą wzajemnie, i kiedy zaszła potrzeba, ruszały na pomoc sąsiadom.
Tak było w
kwietniu 1885 r. w Bodzechowie, kiedy to „…fabryka
pp. Kotkowskich o mało nie stała się pastwą płomieni. W bliskości bowiem było około 6500 sągów
drzewa i znaczny zapas węgla. Pomimo to pożar zniszczył tylko dachy nad halami
spustowymi wielkich pieców, a to dzięki szybkiemu i energicznemu ratunkowi, do
czego przyłożyła się także skutecznie ochotnicza straż z Częstocic”.
Parę lat
później, we wrześniu 1889 r. pożar wybuchł w Ostrowcu. Korespondent Gazety Radomskiej
donosił: „Drugi pożar w ciągu tygodnia
nawiedził Ostrowiec. Wczoraj o godzinie 8-ej wieczorem wybuchł ogień w podwórzu
posesyi Pietrzykowskiego. Spaliły się: stodoła, stajnia i obora. Inwentarz żywy
zdołano wypędzić, oprócz siana nie wiele się w budynkach znajdowało.
Największe straty ponieśli: nauczyciel
miejscowy i konduktorzy kolejowi, mieszkający w domu pocztowym, przy wynoszeniu
bowiem mebli dużo pokradzono. Gdyby nie szybka pomoc straży ogniowej z
sąsiednich fabryk: Częstocic, Bodzechowa, Klimkiewiczowa i ze stacyi kolejowej,
los mieszkańców Ostrowca byłby smutny. Oprócz kilku beczek do wody nie posiada
Ostrowiec żadnych narzędzi ogniowych, a nawet bosaków, obywatele zaś miejscy,
posiadający konie, nie chcą takowych dać do wody, a władza w osobie burmistrza
zamało posiada powagi i zdolności do zarządzenia czemkolwiek w podobnym wypadku”.
Musiało
upłynąć jeszcze kilkanaście lat, aby obywatele i władze miasta doszli do
wniosku, że posiadanie jedynie kilku beczek z wodą to jednak za mało, i prędzej
czy później drewniana w większości zabudowa pójdzie z dymem. Powołano więc
Ochotniczą Straż Pożarną. Od kiedy w 1924 r. włączono w granice miasta Klimkiewiczów
wraz z hutą, w Ostrowcu były dwie ekipy strażackie – ochotnicza i
hutnicza.
Poniżej:
ćwiczenia straży pożarnej Zakładów Ostrowieckich (okres międzywojenny).