Jeszcze krótko
o dacie założenia ostrowieckiej huty. To w zasadzie post scriptum do części 1, gdzie zastanawialiśmy się nad rocznicową
datą 1813. Datą, przypomnijmy, budzącą spore wątpliwości, będącą raczej jedną z
możliwych. Okazuje się, że jest jeszcze jeden szczegół, wcześniej przeze mnie przeoczony,
a który zasługuje na uwagę. W sumie nic wielkiego i odkrywczego, ale warto się
przyjrzeć.
Skąd data
1813? Jako pierwszy podał ją Hieronim
Łabęcki w wydanej w roku 1841 monumentalnej pracy „Górnictwo w Polsce. Opis kopalnictwa i hutnictwa polskiego, pod
względem technicznym, historyczno – statystycznym i prawnym”. Opisując huty
w dobrach ostrowieckich, o Kuźni pisze następująco: „W Kuźni nad rzeką Kamienną, stoi dawny wielki piec zaopatrzony w 4
miechy skrzynkowe i fryszerka z 2 miechami skrzynkowemi założona w r. 1813 (…)”.
W dawnym piśmiennictwie często trudno dociec „co autor miał na myśli”, w tym
przypadku jednak sprawa wydaje się czytelna: „…fryszerka… założona…”.
A więc nie cały zakład, nie wielki piec,
a fryszerka została założona w roku 1813!
Początkowo
przy wielkim piecu w Kuźni istniały 3 fryszerki, do czasów Łabęckiego
przetrwała już tylko jedna, właśnie ta wzmiankowana. Jaka była jej rola?
Fryszerka to miejsce gdzie w specjalnym piecu (ognisku fryszerskim) poddawano
świeżeniu (odwęglaniu) surowe żelazo uzyskane w wielkim piecu. Fryszerka nie
mogła więc istnieć bez swojego większego brata, bo pracowała wyłącznie w
oparciu o jego produkcję. Jeśli więc fryszerkę w Kuźni wybudowano w 1813 r.,
wielki piec musiał powstać w tym samym czasie lub nieco wcześniej.
Co w takim
razie daje nam informacja podana przez Łabęckiego? Ano, daje nam lata 1812-1813, a to oznacza… że jesteśmy
w punkcie wyjścia. I znów mnożą się te same pytania: czy Dobrzański był w tym
czasie w swoich dobrach, czy też wojował w blasku napoleońskich orłów?, jeśli
był na miejscu, czy możliwa jest budowa huty w czasie wojny? Aha, jakby tego
było mało, w tym czasie (1812-1813) dobra ostrowieckie nawiedziły trzy powodzie
i klęska głodu… Co z opisem Kuźni z 1816 r., w którym mowa o „nowo wystawionych fabrykach żelaznych”?
I na ile można zawierzyć informacjom Łabęckiego? Wydaje się wiarygodny jak
nikt, pisał przecież swoje dzieło w czasie, kiedy zakład w Kuźni jeszcze
istniał, a zapewne żyli też ludzie, którzy pamiętali jego początki. Niejasności
jednak pozostają.