niedziela, 5 lipca 2015

Żelazko i perlik

Znalezione w Świrnie…
Niewielka, mosiężna aplikacja z godłem górniczym. A więc skrzyżowane górnicze młotki – żelazko (krótki kilof) i perlik (młot). Aplikacja była częścią górniczego munduru, najpewniej czapki. Na podstawie formy i kształtu narzędzi można sądzić, że rzecz pochodzi z pocz. XX w., bądź z okresu międzywojennego. Jak znalazła się Świrnie?
Jedyne kopalnie jakie funkcjonowały w rejonie Świrny, to kopalnie rud żelaza. Przez większą część XIX w. aż do początków następnego stulecia prężnie działały w sąsiednich Jędrzejowicach i Mychowie, podobnie w niedalekiej Szewnie. Czy aplikacja należała do jakiegoś urzędnika górniczego pracującego w tutejszych kopalniach? Niewykluczone, zwłaszcza, że w sąsiadujących ze Świrną Jędrzejowicach stoi do dziś, wpisany do rejestru zabytków dom zawiadowcy kopalń. A ten na pewno miał na stanie mundur.
A co jeżeli aplikacja pochodzi z okresu międzywojennego? W tym czasie lokalne kopalnie zakończyły już działalność, ale spora część miejscowych, górników z dziada pradziada, znalazła zatrudnienie w kopalniach rudy należących do Zakładów Starachowickich. Nie chwaląc się, w tej liczbie i pradziad niżej podpisanego. Czy do jednego z nich należała zguba? Nigdy nie dojdziemy, ale faktem jest, że prawie 100 lat temu ktoś paradował po Świrnie w górniczym mundurze.